Rośnie liczba infekcji wirusowych i przeziębień. Widać to zarówno w przychodniach, jak i na oddziałach zakaźnych lubelskich szpitali, gdzie trafiają osoby, u których przebieg zachorowania – na przykład na COVID-19 – jest ciężki.
„Liczba zachorowań dynamicznie rośnie”
W ciągu dwóch miesięcy od końca lipca do końca września w kraju dziesięciokrotnie wzrosła liczba osób chorych na COVID-19. Mówi o tym rzecznik Ministerstwa Zdrowia Jakub Gołąb.
– Liczba zachorowań dynamicznie rośnie. Pod koniec lipca mieliśmy 7,5 przypadku na 100 tysięcy mieszkańców, w tej chwili mamy 76 przypadków na 100 tysięcy mieszkańców, co oznacza dziesięciokrotny wzrost. Jest to naturalnym zjawiskiem, natomiast nie należy tego lekceważyć. Ten wirus rzeczywiście się przenosi – wskazuje rzecznik resortu.
Większą liczbę przypadków COVID-19 widać również w Klinice Chorób Zakaźnych Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego nr 1 w Lublinie, którą kieruje prof. Krzysztof Tomasiewicz.
– W tym momencie sezon infekcyjny tak naprawdę dopiero się zaczyna – mówi prof. Tomasiewicz. – Natomiast jeżeli chodzi o COVID-19, obserwujemy zwiększoną liczbę zakażeń już od około 2-3 tygodni. Co chwilę trafiają do nas pacjenci z dosyć ciężkimi przebiegami infekcji SARS-CoV-2. Mieliśmy ostatnio pierwszego pacjenta z zakażeniem wirusem grypy, co jest dosyć niezwykłe jak na tę porę roku, bo grypa zazwyczaj pojawia się dużo później. Oczywiście na podstawie tego jednego przypadku ciężko jest mówić, że grypa już w tym momencie zagraża, natomiast to sygnał, żeby nie lekceważyć szczepień, żeby już szczepić się przeciwko grypie.
Coraz więcej pacjentów w przychodniach
Początek sezonu infekcyjnego widać również w przychodniach, do których zgłasza się coraz więcej pacjentów. Jak wskazuje lekarz medycyny Anna Jakubaszek-Pałacha z przychodni Farmed w Lublinie, pacjenci przychodzą głównie z objawami ze strony górnych dróg oddechowych.
– Zaczęło się gdzieś na początku września, dużo wirusów, natomiast raczej to są wirusy dróg oddechowych, COVID-u troszkę było na początku września, teraz jest troszkę mniej – mówi Jakubaszek-Pałacha. – Pojawiają się gorączki, kaszle, katary. Robimy testy, zwłaszcza pod kątem COVID. Są testy combo. Ostatnie kilka dni wychodzą ujemne, czyli ani nie wychodzi COVID, ani RSV, ani grypa. Natomiast ewidentnie są to cechy infekcji wirusowych dróg oddechowych. Raczej górnych w tym momencie.
CZYTAJ: Lekarz: przybywa infekcji wirusowych
Jak dodaje lekarka, aktualnie częściej z infekcjami zgłaszają się młodsze osoby, ale bardziej narażeni na ciężki przebieg są seniorzy.
– 1 września zaczęła się szkoła, pogoda płata figle. Rano bywa i po 4-5 stopni. Najczęściej to jest taki mechanizm – dzieci łapią wirusa w szkole, przechodzą go bezobjawowo, później chorują rodzice, a starsi chorują na końcu – mówi lekarka. – Niestety starsi chorują najpoważniej. Myślę, że u osób starszych trzeba przede wszystkim ograniczyć dostęp do wirusa, do infekcji. Przede wszystkim ograniczyć kontakty chorych dzieci z babciami po siedemdziesiątce.
Szczepienia zapewniają skuteczną ochronę
– Skuteczną ochronę przed ciężkim przebiegiem wielu chorób wirusowych zapewniają szczepienia – uzupełnia ekspertka Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Lublinie Diana Matejek. – Większości tych chorób możemy w tym momencie zapobiegać. Są nowoczesne szczepionki, bezpieczne, przygotowane w znakomitej większości bezpłatnie dla społeczeństwa. Mamy szczepionkę na grypę, która dla osób starszych, dla dzieci jest bezpłatna. Dla osób pozostałych jest z 50-procentową refundacją. Mamy również szczepionkę przeciw COVID-19. Ona jest bezpłatna dla wszystkich. Mamy szczepienia na RSV, na krztusiec, na pneumokoki.
Informacje na temat kalendarza szczepień oraz ich odpłatności można znaleźć na stronie internetowej szczepienia.pzh.gov.pl.
Zaszczepić można się zarówno w przychodni, jak i w aptece. Od końca sierpnia farmaceuci mogą w aptekach wykonywać 11 różnego rodzaju refundowanych szczepień ochronnych. To między innymi szczepienia przeciwko COVID-19, grypie czy pneumokokom.
MaK / opr. WM
Fot. pexels.com
