To wielki przysmak łosi. Dlatego pracownicy Biebrzańskiego Parku Narodowego proszą o pomoc w… zbieraniu żołędzi. – Będą one dodatkiem do diety zwierząt, które przebywają w Ośrodku Rehabilitacji w Grzędach – mówi pracownica Parku, Beata Głębocka.
– ?Zbieramy żołędzie, jest to akcja Biebrzańskiego Parku Narodowego, a właściwie Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt który prowadzi Biebrzański Park Narodowy. To są bardzo pożywne, energetyczne nasiona dębu, więc jest to przysmak dla łosi. Będą służyły jako pożywienie. Na pewno wykorzystają je łosie, ale też i inne zwierzęta – przekonuje Beata Głębocka.
Pamiętajmy, żeby zbierać tylko te żołędzie, które spadły. Muszą być suche, bez larw i pleśni.
– Jest możliwość przywiezienia żołędzi do siedziby Parku i do Ośrodka Rehabilitacji. Warto rozsądnie je zbierać. Czyli, po pierwsze, nie wszystkie, które napotkamy. Bo warto część zostawić zwierzakom, które żyją w danym miejscu – dodaje Beata Głębocka.
Co ważne – nie mogą to być nasiona dębu czerwonego, który jest uważany za gatunek inwazyjny.
A specjalne pojemniki na żołędzie ustawione są przy drzwiach wejściowych do dyrekcji Parku w Osowcu i pod wiatą w Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Grzędach.
PW / red: at / opr. MatA (źródło: Polskie Radio Białystok)
Na zdjęciu: łoś w Biebrzańskim Parku Narodowym, źródło: screen z wideo na youtube – https://bbpn.gov.pl/ (materiał nadesłany)














