Agata i Robert Janczukowie z miejscowości Pojelce w powiecie bialskim zdobyli tytuł mistrza krajowego AgroLigi 2024 w kategorii rolnik.
To prestiżowy konkurs organizowany w dwóch etapach na szczeblu wojewódzkim i krajowym. Jego laureaci są nagradzani za zbudowanie nowoczesnych gospodarstw i firm oraz za najwyższą jakość swoich produktów.
Jak wygląda najlepsze gospodarstwo rolne w Polsce?
– Moje gospodarstwo było oceniane w kilku aspektach – mówi zwycięzca konkursu Robert Janczuk. – Kapituła AgroLigii składa się z kilkunastu osób i mieliśmy wizytacje tych osób z całej Polski i podjęli taką decyzję. Kapituła zwraca uwagę na wielkość gospodarstwa, na rozwój gospodarstwa, na park maszynowy, ład, porządek w gospodarstwie i nie tylko, bo m.in. też na wielkość produkcji.
Wyróżniono gospodarstwo specjalizuje się w hodowli trzody chlewnej w cyklu otwartym
– Na dzień dzisiejszy mamy z żoną 3 tys. stanowisk w cyklu otwartych. Rocznie sprzedajmy około 9 tys. tuczników do bliskich zakładów i obrabiamy z dzierżawami około 250 hektarów pola – dopowiada Robert Janczuk.
POSŁUCHAJ PODCASTU: Agrobiznes
Wytwarzają pasze dla swojej trzody
– Całą pasze produkujemy we własnym zakresie tylko dokupujmy dodatki białkowe, komponenty białkowe i witaminy do paszy. Uprawiamy rzepak, pszenżyto, jęczmień ozimy, pszenice, to w zależności od klasy gruntów. Cała pasza oprócz rzepaku i słonecznika, jest spożywana we własnym gospodarstwie, przetwarzamy ją na paszę. Posiłkujemy się jeszcze od rolników zewnętrznych, bo niestety jest to za mały areał do danej produkcji. Musimy dokupować zboża z zewnątrz – zaznacza Robert Janczuk.
Wykorzystują nowoczesne technologie w rolnictwie
– Myślę, że tak. Idziemy w kierunku nowoczesności. Cały czas rozwijamy park maszynowy. Dokupujemy nowe maszyny, nowe ciągniki. To jest nieuniknione w gospodarstwie, bo to się zużywa. Technologia idzie do przodu – podkreśla Janczuk.
W prowadzeniu gospodarstwa Robertowi Janczukowi cały czas pomaga jego żona Agata Janczuk.
– Prowadząc gospodarstwo trzeba być cały czas na bieżąco z informacji, które napływają z ministerstwa z agencji, weterynarii i dostosowywać się do tego, bo tak samemu nie jesteśmy w stanie. Są jakieś podpowiedzi, gdzie szukać.
„Najtrudniejsza jest dokumentacja”
Co dla Pani jest najtrudniejsze w prowadzeniu gospodarstwa? – Najtrudniejsze są dokumenty, których trzeba pilnować, wypełniać, wysyłać. Chodzi o biurokracje – zaznacza Agata Janczuk.
„Lubimy to, co robimy”
Jak sobie Pan poradził z problemami z wystąpieniem Afrykańskiego Pomoru Świń na terenie powiatu bialskiego? Tutaj cały czas obowiązują obostrzenia. Są wyznaczone strefy. Jak Pan sobie poradził z tymi problemami? – Przede wszystkim bioasekuracja. Maty, niecki przejazdowe. Dbanie, niewpuszczanie niepożądanych ludzi na gospodarstwo, wszelakie zabezpieczenia, przebieranie się, na każdy budynek inna odzież, mycie się, dezynfekcji itd. i dlatego. Jesteśmy ukierunkowani w tym kierunku. Nie zmienimy gałęzi produkcyjnej przede wszystkim dlatego, że nie ma możliwości, a i lubimy to co robimy – dodaje Robert Janczuk.
W konkursie AgroLiga 2024 przyznane też zostały nagrody w kategorii firma. W tej kategorii zwyciężyła Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska WartMilk w Sieradzu.
Laureatów konkursu AgroLiga nagrodził prezydent Andrzej Duda podczas spotkania w Pałacu Prezydenckim.
MaT / opr. AKos
Fot. prezydent.pl / screen