Wiosna to okres, w którym zwiększa się dostęp do warzyw i owoców. A to źródło zdrowia i urody. Największą ich wartością są witaminy. Zawierają również wiele innych cennych substancji odżywczych. Warto teraz sięgać m.in. po truskawki. Już porcja tych owoców to prawdziwa bomba najlepszych składników, które mają korzystny wpływ na nasze zdrowie.
Przed nami sezon truskawkowy
A to dla nas okazja do uzupełnienia witaminy C, żelaza, wapnia, magnezu czy fosforu, które te owoce zawierają. Chronią serce, dbają o mózg i mają działanie antynowotworowe.
– Jeśli chodzi o truskawki to świetne źródło wielu składników. Wystarczy, że wspomnę o witaminie C. Przyzwoity deserek z truskawek w zasadzie pokrywa zapotrzebowanie na nią na cały dzień – mówi prof. Paweł Glibowski z Wydziału Nauk o Żywności i Biotechnologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie. – Przeciwutleniacze, które w sobie mają truskawki też działają korzystnie. Ale mogą je oczywiście spożywać te osoby, które nie mają problemów z alergią, bo można mieć ją na wszystko. Bardzo rzadko, ale zdarzają się uczulenia na truskawki. Osoby, które mają alergie oczywiście po nie nie sięgają, a dla pozostałych nie ma żadnych obostrzeń i ograniczeń. Jedyne to ilościowe, bo musimy pamiętać o tym, by nie przesadzać i nie spożyć owoców więcej niż 250 gramów dziennie, bo to może być źle odebrane przez organizm – szczególnie taki, który nie jest przyzwyczajony do takich ilości owoców nagle. Ale jeśli ktoś dobrze toleruje, może troszkę „zaszaleć”.
Truskawki poprawiają nastrój
– W truskawkach mamy trochę witaminy B6. Wspiera ona również pewne procesy metaboliczne w naszym organizmie związane z nastrojem. Ponieważ depresja w tej chwili jest sporym problemem w naszym społeczeństwie (szacuje się, że około 1,5 miliona osób ma depresję) i wiąże się tę chorobę również z niedoborami niektórych składników w diecie. To akurat witamina B6 wspiera produkcje tzw. hormonów szczęścia więc wydaje się, że włączenie truskawek do diety może troszkę poprawić nastrój – przekonuje.
– Zachęcamy zatem do spożywania owoców, nie tylko sezonowych. Powinny być obecne w diecie przez cały rok, przynajmniej jedna porcja dziennie. Bardziej stawia się na warzywa – te powinny być obecne praktycznie w każdym posiłku. Natomiast korzystajmy z sezonu skoro zaczynają się pojawiać truskawki już teraz czy lada moment czereśnie, ostatnio nawet jeżyny już widziałem (pewnie importowane, ale już są dostępne). Korzystajmy z tych dobrodziejstw – zachęca ekspert.
Także w sezonie warto sięgać po warzywa, które działają odkwaszająco i oczyszczająco. To też bogate źródło łatwo przyswajalnego błonnika, który usprawnia pracę jelit i zmniejsza wchłanianie tłuszczów.
Talerz zamiast piramidy
– Od lat spotykamy się w przestrzeni medialnej z pewnymi ogólnymi zalecaniami żywieniowymi – np. przez infografikę. Wcześniej dosyć powszechnie znana była piramida zdrowego żywienia. W tej chwili została ona zamieniona na talerz zdrowego żywienia, który może trochę lepiej obrazuje, co powinno na nim być. Połowę tego talerza zajmują właśnie owoce i warzywa, a druga połowę inne produkty, z czego 1/4 to te węglowodanowe (typu: ziemniaki, makarony, kasze), a 1/4 to produkty białkowe – tłumaczy prof. Glibowski.
– I ta połowa talerza owocowo-warzywna jest tak ważna, ponieważ po pierwsze: dostarczają one wielu składników mineralnych, witamin i również błonnika. Po drugie: działają w taki sposób trochę objętościowy. Ponieważ wiele osób w Polsce ma problem z nadmierną masą ciała, a on wiąże się często z nadmiarem kalorii w diecie. Więc jeśli spora część naszego talerza to warzywa, przez to – siłą rzeczy – jedząc taką samą objętość posiłku, możemy zjeść mniej kalorii, a w związku z tym w długim okresie jest szansa na utrzymanie dobrej sylwetki. Taka jest idea tego talerza już w praktycznym znaczeniu – dodaje.
Owoce dla wszystkich
– Oczywiście osoby, które mają prawidłową masę ciała, dbają o zdrowie, to absolutnie nie przeszkodzi im też talerz z takimi proporcjami. Bo oczywiście te składniki obecne w owocach i warzywach są potrzebne dla wszystkich – nie tylko dla tych, którzy maja kłopoty z nadmierną masą ciała – podsumowuje prof. Paweł Glibowski.
Najlepsze korzyści płyną ze spożywania świeżych owoców i warzyw, ale ich nadmiar możemy też przetwarzać na różne sposoby i spożywać np. w postaci dżemów, kiszonek czy kompotów.
MMaks / opr. MatA
Fot. pixabay.com