Jarmuż to warzywo liściowe bogate białko, błonnik, witaminę C i K, a także sole mineralne zwłaszcza wapnia oraz potasu. Podobnie jak brokuły czy inne warzywa kapustne zawiera sulforafan – silny przeciwutleniacz o właściwościach antynowotworowych.
Aby nie stracił swoich cennych właściwości, najlepiej gotować go na parze przez kilka minut. Może wzbogacać smak sałatek i dań warzywnych z ryżem, kaszą lub makaronem. To także znakomita i zdrowa przekąska.
„Bezgłowa kapusta”
Jarmuż to warzywo niskokaloryczne, niezawierające tłuszczu. Dostarcza organizmowi witamin i składników odżywczych jak wapń, żelazo, potas czy magnez.
– Jarmuż to warzywo typowe dla sezonu zimowego. jest zbierany późną jesienią. Te zbiory mogą trwać nawet całą zimę. Liście spożywamy po pierwszych przymrozkach dlatego, że tracą wtedy gorzki smak – wyjaśnia dr inż. Monika Michalak-Majewska z Wydziału Nauk o Żywności i Biotechnologii Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie.
– To roślina dwuletnia, należąca do rodziny kapustowatych. Dlatego też jest nazywana „bezgłową kapustą”. W środowiskach naturalnych nie występuje. Przeważnie uprawiana jest w Europie Zachodniej. W Polsce są również coraz większe uprawy tego warzywa. Zaletą jest to, że jest ona odporna na działanie szkodników i chorób typowych dla warzyw kapustnych. Odmiany jarmużu różnią się i smakiem, i wyrazistością barwy, pikantnością i tą goryczką typową dla liści jarmużu – wymienia ekspert.
Jarmużowy renesans
– Podobnie jak pasternak czy skorzonera, jarmuż obecnie przeżywa renesans z tego powodu, że poszukujemy tzw. zdrowego żywienia, nowych smaków w tym monotonnym jadłospisie. W Europie na naszych talerzach gościł w średniowieczu. Chociaż początkowo był uznawany za roślinę wybitnie ozdobną. Później przekonano, że warto ją włączyć też do diety – mówi dr inż. Michalak-Majewska.
Zdrowie ukryte w liściach
– Częścią jadalną są długie, ciemnozielone liście o charakterystycznej kędzierzawej strukturze. I one kryją cały potencjał prozdrowotny tego warzywa. Podobnie jak brokuły i inne kapustne, w jarmużu spotykamy sulforafan, czyli związek o potwierdzonych właściwościach przeciwutleniających, przeciwzapalnych i przeciwnowotworowych. Poza tym jest bogatym źródłem witamin: K, E, C oraz karetonoidy: betakaroten, luteina czy zeaksantyna. Wszystkie te substancje odpowiedzialne są za właściwości przeciwutleniające, które odpowiadają za hamowanie szkodliwych procesów oksydacyjnych, które dzieją się w naszym organizmie. Zwalczają wolne rodniki, które powstają podczas przygotowywania żywności, jak również w czasie procesów metabolicznych w naszym organizmie – tłumaczy dr inż. Monika Michalak-Majewska.
Jarmuż w wielu odsłonach
Jaki wpływ na nasz orgazm ma jarmuż? – Potwierdzone wyniki mówią, że karetonoidy zmniejszają występowanie nowotworów np. jamy ustnej, krtani, przełyku. Natomiast witamina K będzie działała regulująco na krzepnięcie krwi. Uczestniczy też w hamowaniu rozwoju miażdżycy, wzmacnia działanie przeciwnowotworowe. Z korzystnych żywieniowo substancji, które mamy w jarmużu można wymienić minerały, takie jak wapń i żelazo – polecane osobom, w których diecie brakuje produktów pochodzenia zwierzęcego. Wapń jest też istotnym elementem w diecie w prewencji i leczeniu osteoporozy – dodaje.
Zdrowa przekąska zamiast chipsów
– To korzystne działanie jarmużu odczujemy jeżeli będziemy go podawać obróbce termicznej nie dłużej niż 3, 4, 5 minut. Może być spożywany na surowo, może być składnikiem koktajli (tzw. smoothie). Możemy dodać tam jeszcze szpinak, seler, jabłko czy gruszkę, żeby złagodzić ten pikantny smak – radzi dr inż. Michalak-Majewska. – Możemy go też smażyć, blanszować, podawać tak samo jak szpinak. Propozycje są też takie, że można z niego przygotować chipsy – będzie to produkt, który mógłby zastąpić tzw. niezdrowe przekąski. Podobnie jak rabarbar, szcza czy burak ćwikłowy i w tym warzywie występuje kwas szczawiowy. Tworzy on nierozpuszczalne złogi, czyli kamienie szczawiowo-wapniowe i zmniejsza przez to wchłanianie wapnia. Więc takie potrawy należałoby uzupełnić produktem białkowym zawierającym wapń.
Jarmuż zaliczany jest do polskich supeżywności, czyli produktów, które wzmacniają system immunologiczni i działają prewencyjnie obniżając ryzyko powstawania wielu chorób cywilizacyjnych. Do tej samej grupy należą też m.in. dynia, siemię lniane czy kiszona kapusta.
MMaks / opr. MatA
Fot. pexels.com